wtorek, 1 marca 2011

poldimania9.

Ubrałam się. Starałam zachowywać się tak jak gdyby nic się nie stało. Niestety! Wyczuł, że dzieje się coś złego.
- Usłyszałaś strzępki rozmowy, a jednak! Nie wolno podsłuchiwać, Słońce.. Wiem, wiem, że to przypadek..
- Więc o co do cholery chodzi? 
- Chciałem Ci się zaręczyć, rozmawiałem o tym z kolegą. 
- Znamy się dopiero cztery dni!
- Wiedziałem, że będzie taka reakcja, dlatego stwierdziłem, że zaczekam, aż będziesz pewna uczuć. Bycie z kimś takim nie jest najłatwiejsze.. 
- Wiem, paparazzi i te sprawy. 
- Mamy jeszcze jeden problem Słońce? 
- Jaki?
- Za pięć dni mam zgrupowanie, wyjeżdżamy do Turcji na dwa tygodnie, będziesz musiała sobie jakoś poradzić. Niestety, nie mogę Cię wziąć. Wszyscy są za tym byś jechała, ale mamy pewną zasadę - zero kobiet, koncentracja na treningach. Ty w tym czasie poprawisz oceny, a potem mamy dla siebie całe wakacje. Z tym też wiążą się pewne plany. Wiem, że lubisz FC Barcelonę, więc pojedziemy na dwa tygodnie do Hiszpanii, poznasz swojego ukochanego Davida Villę! Załatwiłem przez kolegów te spotkanie, także się ciesz. 
Uśmiechnęłam się, jednakże serce krwawiło. Mieliśmy być ze sobą dwa tygodnie, a nie trzy dni. Zauważył, iż martwię się. 
- Nie denerwuj się. Nie zdradzę Cię. Nie będzie na to czasu. 
- Mam jedno pytanie.. Czy mogę? - byłam pełna niepewności.
- Oczywiście. 
- Na pewno nie wrócisz do Moniki? A co z Louisem?
- To kolejna kwestia, są pewne komplikacje. Nie chce dać mi rozwodu. Upiera się, iż pierwszy ją zdradziłem. Chyba posłużę się fotkami od detektywa. Mam dość. O Małego pytałem, nie chce go nam powierzyć, gdy dowiedziała się z prasy ile masz lat, przeraziła się. Twierdzi, iż chcemy go uprowadzić.
- Naprawdę? Idiotka. 
- Idiotka to mało powiedziane. Myślałem, że Niemki są takie, dlatego związałem się z rodowitą Polką, a jednak nie..
- Nie martw się! Spędźmy te trzy dni na pełnym luzie, zabieram się na imprezę! Osiemnastka mojej koleżanki.
- Będę czuł się jak staruch, ale uwielbiam takie imprezy! Lecimy! 
Uśmiechnął się promiennie i pobiegł jak strzała, w poszukiwaniu swojej niebieskiej koszulki..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz